Ta sesja trochę przeleżała na dysku. Jak wiele innych, których nie mam czasu opublikować. Tą jednak wiedziałam od początku, że MUSZĘ wam pokazać. Chciałam jednak zrobi to z odpowiednim namaszczeniem, z wstępem, rozwinięciem i zakończeniem. A słowa nie przychodzą mi tak łatwo jak obrazy... Niestety...
Dlatego jako stąpająca kilka cm nad ziemią realistka (tak, tego realizmu resztki mi zostały jednak), przestałam się łudzić, że napiszę coś mądrego, czy pięknego. Pokażę Wam za to piękną kobietę - Martę, zwaną również Enigmą.
Marta zapragnęła zdjęć delikatnych, kobiecych i eterycznych. Sporo pozuje, w tym do różnych warsztatów, jednak podejrzewam, że jak i fotograf potrzebuje czasem zrobić coś absolutnie po swojemu, tak zapewne i modelka czasem pragnie pokazać się z innej strony i wcielić w inną rolę.
Kiedy tylko przeczytałam o jej tęsknotach rześko zakrzyknęłam na jej Facebookowej ścianie - że jak lekko i delikatnie to JA, ja! Koniecznie! :)
I tak oto skrzyżowały się nasze ścieżki. Z nami jeszcze niezastąpiona moja ukochana Dorotka - wizażystka, która takie cuda czaruje, że jestem skłonna uwierzyć, że spod jej pędzla nawet ja bym piękna wyszła (no bo przecież takie cuda jak Marta, czy Klaudia to piękne są już ze swojej czystej natury!)
Wizaż: Dorota Mańkowska Modelka: Marta Wijatyk
A o Marty wrażeniach i przemyśleniach po naszej sesji przeczytacie na jej blogu: TUTAJ.
Dlatego jako stąpająca kilka cm nad ziemią realistka (tak, tego realizmu resztki mi zostały jednak), przestałam się łudzić, że napiszę coś mądrego, czy pięknego. Pokażę Wam za to piękną kobietę - Martę, zwaną również Enigmą.
Marta zapragnęła zdjęć delikatnych, kobiecych i eterycznych. Sporo pozuje, w tym do różnych warsztatów, jednak podejrzewam, że jak i fotograf potrzebuje czasem zrobić coś absolutnie po swojemu, tak zapewne i modelka czasem pragnie pokazać się z innej strony i wcielić w inną rolę.
Kiedy tylko przeczytałam o jej tęsknotach rześko zakrzyknęłam na jej Facebookowej ścianie - że jak lekko i delikatnie to JA, ja! Koniecznie! :)
I tak oto skrzyżowały się nasze ścieżki. Z nami jeszcze niezastąpiona moja ukochana Dorotka - wizażystka, która takie cuda czaruje, że jestem skłonna uwierzyć, że spod jej pędzla nawet ja bym piękna wyszła (no bo przecież takie cuda jak Marta, czy Klaudia to piękne są już ze swojej czystej natury!)
Wizaż: Dorota Mańkowska Modelka: Marta Wijatyk
A o Marty wrażeniach i przemyśleniach po naszej sesji przeczytacie na jej blogu: TUTAJ.
nie dosc ze swietnie moderuje ;P to jeszcze swietnie pozuje
OdpowiedzUsuńLubię ludzi, którzy jak się za coś zabierają to na 100% :)
UsuńGenialna sesja, wspaniała modelka i absolutnie rewelacyjne kadry
OdpowiedzUsuń