Mieliśmy przyjemność gościć Huberta z Mamusią (pozdrawiamy!) i chłopcy już całkiem zainteresowani byli swoimi osobami. Staś nieco onieśmielony raczej obserwował, natomiast Hubcio przystąpił do frontalnego ataku - pokazując gdzie kolega ma oczy i nosek. Na szczęście cierpliwość Stasia nie została nadwyrężona, więc zabawy upłynęły w pokojowej atmosferze.
Fajne chłopaki:))
OdpowiedzUsuńjaki rozkoszny uśmiech na ostatniej fotce :) fajna seria :)
OdpowiedzUsuńHubcio to w ogóle cały jest rozkoszny!
OdpowiedzUsuńale rzęsy...nie widziałam tej serii, super!!!
OdpowiedzUsuńNa ostatnim usmiech powlala ;-)
OdpowiedzUsuń