Święta, Święta i po Świętach jak to mawiają... Szybko minęło, pod znakiem rodzinnym, pod znakiem spokoju, czasu rozmów, oglądania książeczek i zlizywania lukru z babeczek :) Wiem, że te wspomnienia gdzieś się w głowach moich dzieciaczków zaszyją, jako taki fajny i ciepły kapitał na przyszłość...
Ja zaprasza na kilka zdjęć - trochę stylizowanych i pozowanych, a trochę takich z naszego prawdziwego życia. Majka wyrasta na modelkę i już nie ucieka a wręcz GARNIE się przed obiektyw! Co więcej - sama chętnie łapie za mój aparat (że też udźwignęła!) i możecie tu zobaczyć dwa zdjęcia 100% jej autorstwa (ja + ja ze Stasiem).
Zapraszam zatem i ostrzegam - wysoka zawartość cukru w cukrze :)
Ja zaprasza na kilka zdjęć - trochę stylizowanych i pozowanych, a trochę takich z naszego prawdziwego życia. Majka wyrasta na modelkę i już nie ucieka a wręcz GARNIE się przed obiektyw! Co więcej - sama chętnie łapie za mój aparat (że też udźwignęła!) i możecie tu zobaczyć dwa zdjęcia 100% jej autorstwa (ja + ja ze Stasiem).
Zapraszam zatem i ostrzegam - wysoka zawartość cukru w cukrze :)
mnóstwo ciepła i radości bije z tych zdjęć, aż miło się ogląda... eh sama bym sobie pozlizywała lukier z babeczek :D
OdpowiedzUsuńtak jak Maja... a potem jak prawdziwa Dama - wytarła sobie kącik ust rąbkiem sukieneczki ;)
UsuńJak tęsknie patrzą na huśtawkę zasypaną śniegiem... już chyba wszyscy mają dość tej dlugiej zimy. Ale za to za jakiś czas będziemy mogły opowiadać "wiesz wnusiu a kiedyś z Twoją/im mamą/tatą we wielkanoc lepiliśmy zajace ze śniegu..." ;)
OdpowiedzUsuńBędziemy opowiadać, będziemy zdjęcia oglądać...
UsuńSzalenie przyjemnie się Was ogląda :) I mam identyczną książkę kucharską ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowite jak wiele radości dzieciaki mają z oglądania książki w której prawie nie ma obrazków ;)
Usuńtakiego cukiera w cukrze...to ja zawsze i chętnie :D
OdpowiedzUsuńprzepiękne foteczki ;) a dzieciaczki + ty...no bajeczka :)
może zabrzmi to troszke wazeliniarsko-ale poczułam się jak członek rodzinki ;P
oglądająca siostry/przyjaciółki albumik :)
Cieszę się, bo taki syndrom "wspólnej chaty" jest jak najbardziej pożądany :)
UsuńDużo pozytywnej energii :)
OdpowiedzUsuńNa pozór takie zwykłe, rodzinne zdjęcia, a jednak zachwycają. ;) Jest pani niesamowita! :))
OdpowiedzUsuńPiękny rodzinny wpis! A córka na pewno odziedziczyła foto-talent po mamie :-)
OdpowiedzUsuńPaula jesteś niesamowita....piękne wszystkie.
OdpowiedzUsuńA powiesz mi co tam piekłaś z tym jajkiem :) ?
pozdrawiam ;)
To przepis z kwestii smaku: http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/wielkanoc/jajka_zapiekane/przepis.html
Usuńte zdjęcia są przeurocze! mam kilku swoich faworytów, na czele Maja w geterkach w kwiaty! ;)
OdpowiedzUsuńi zastanawiam się czy ten cudny blur na niektórych zdjęciach to Twoje lensbaby czy po prostu freelensing? :)
Wszystko robione poczciwą 50mm - przypięte i odpięte ;)
UsuńŚwietne fotografie, widać na nich tyle emocji :)
OdpowiedzUsuń