Już jakiś czas temu pojechałam do cieplutkiego (dosłownie i w przenośni) domu, gdzie zamieszkiwała pewna mała księżniczka. Dziewczynka ta, o imieniu Hania, miała najbardziej błyszczące oczy na świecie, a na niektórych zdjęciach, mogę w ich odbiciu zobaczyć siebie z aparatem i spoglądającą mi znad ramienia, uśmiechającą się mamę :)
przecudownee!
OdpowiedzUsuńsama słodycz!pięknie
OdpowiedzUsuńśliczna modelka, a talent fotografa godny podziwu!!! Każda następna sesja lepsza od poprzedniej. Oby tak dalej !!!
OdpowiedzUsuńPrawdziwa mała księżniczka :) Piękne fotografie...szczególnie te "łóżeczkowe" :)
OdpowiedzUsuń