.

piątek, września 30

Włoskie klimaty - plener ślubny Nidzica




W zasadzie to Nidzicki zamek był w planach. I tylko w sferze planów pozostał, bo lało strasznie! Okazało się że 10 km dalej już świeciło dla nas słonko :) Wyznaję zasadę, że wszystko dzieje się z jakiejś konkretnej przyczyny i czemuś służy... I tak chyba właśnie było. Zamek nie był nam pisany. I bardzo dobrze, bo sesja plenerowa Ani i Piotrka udała się wspaniale! I chyba widać na zdjęciach, że to cudowni, weseli i otwarci ludzie :)
Na życzenie Ani w sesji znalazły się włoskie klimaty, bo troszkę z tym krajem jest związana.








A w następnym odcinku pokażę Wam małe co nieco z reportażu :)

4 komentarze: