Zaprosiliśmy wszystkich do stołu, gdzie na każdego gościa czekał jego reniferek. Renifer Mai, zniknął w dziwnych okolicznościach, jeszcze przed zupą...
Maja ponownie była śliczna i chyba jej się nawet to podobało. Udało się w Święta nie podrzeć sukienki, nie pobrudzić jej całej (troszeczkę oczywiście się udało). Generalnie Maja zachowywała się jak mała dama!
Mufinek reniferek - pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuń